sobota, 22 marca 2014

Rozdział 1 ~ Harry


Kliknij tutaj jeśli nie czytałaś prologu.
Listopad 2013

Ugh jestem spóźniony. Dziewczyny najprawdopodobniej zabiją mnie swoim narzekaniem, ale nie ważne co mówiły - to nie jest moja wina. To znaczy... Nie planowałem zepsuć mojego samochodu, prawda? Choć muszę przyznać, że ostatnio trochę zaniedbywałem moje cudowne cacko.

Po prostu byłem tak cholernie zabiegany, bo wreszcie skończyła się nasza trasa koncertowa. Nie miałem czasu by odpowiednio zająć się swoim ukochanym dzieckiem.

O człowieku. Moni będzie wkurzona i zabije mnie za to, co zrobiłem jej narzeczonemu. Ta dziewczyna nigdy nie zrozumie, że nigdy nie wyjdzie za mąż, za żaden z moich samochodów. Nie wytrzymam jej pretensji, zwłaszcza, że okropnie wkurwiają mnie jej narzekania.

Na ekranie mojego telefonu pojawia się zdjęcie Mili – Uśmiecha się, pokazując mi język. Pamiętam, czasy kiedy zrobiłem jej tą fotkę. To było zaraz po tym jak się poznaliśmy i wymieniliśmy swoimi numerami. Jest wspaniałą dziewczyną, więc cieszę się, że spotyka się z Zaynem. Nie jestem zazdrosny, bo nie jest nawet w moim typie i zawsze łączyła nas tylko przyjaźń. Oboje, postanowili nie zwlekać z rozwiązywaniem swoich problemów, odkąd rozstali się kilka miesięcy temu. Poważnie, myślałem, że tego nie wytrzymam, bo byli wtedy okropnie przygnębieni i marudni. Mila pracuje właśnie nad swoją pierwszą książką, która za niedługo ma być opublikowana. To wiele dla niej znaczy, więc mam nadzieję, że w tym dniu będziemy przy niej.
Na szczęście planujemy zostać w domu przez parę miesięcy, aż do wydania nowego krążka. Wszyscy jesteśmy podekscytowani nowym albumem. Trudno uwierzyć, że jeszcze trzy lata temu, byliśmy zwykłymi chłopakami z naiwnymi marzeniami.
- Co jest? - Pytam, kiedy odbieram telefon.
- Gdzie pan jest panie Styles? Czekamy na pana już piętnaście minut. - mówi ironicznie.
- Uh. więc wychodzi na to, że będziecie musieli poczekać odrobinę dłużej, zważywszy na to, że samochód mi się spieprzył. Utknąłem na tym zadupiu, a nie jestem nawet w połowie drogi do was. - Wzdycham głęboko z telefonem przy uchu, patrząc na mojego Range Rovera. „Och kochanie, czemu musiałeś nawalić akurat teraz?” - Nie martw się Mils zadzwoniłem już do warsztatu i ktoś powinien tutaj za niedługo przyjechać.
- Wiesz co nawaliło? - Pyta, na co ponownie wzdycham.
- Nie jestem tobą, nie umiem powiedzieć co się zepsuło, zaraz po tym jak auto staje i nie chce zapalić. - Mówię, a ona tłumi chichot.

Jego samochód?” - Słyszę spanikowany krzyk po drugiej stronie słuchawki. „Błagam powiedz, że nie uszkodził Range Rovera. Zabiję go jeśli zranił moją ukochaną dzidzie.” Tak, to z pewnością Moni
- Możesz jej przekazać, że doceniam to jak się o mnie troszczy? - Komentuje i znowu słyszę rozbawiony śmiech Mili.

Relacje między mną, a Moni są zdecydowanie zbyt dziwne, żeby je zrozumieć. Nie chodzi o to, że się nienawidzimy, ale po prostu nie ciągnie nas do siebie. Z jakiegoś powodu nie przypadłem jej do gustu i uwielbia mnie wkurzać. Jestem dla niej workiem treningowym. Odpuściliśmy sobie kłótnie tylko raz, kiedy Mila potrzebowała nas obojga w trudnych chwilach i dopiero wtedy zobaczyłem, że Moni po prostu lubi się ze mną przekomarzać. Tak naprawdę wcale mnie nie nienawidziła.
- Zadzwoń jeśli będziesz czegoś potrzebował, albo jeśli goście z warsztatu nie przyjadą tak szybko, jak Ci się wydaje. Zawsze mogę podjechać i Cię podwieźć. - Oferuje, na co się szeroko uśmiecham.
- Będzie w porządku. Powiedz wszystkim, że jest mi przykro, ale zajmie mi chwilę. Będę tam najszybciej jak się da, okej? I nie bawcie się beze mnie zbyt dobrze. - Mówię, a ona znowu śmieję się, zanim odkłada słuchawkę.

Więc teraz zostaje mi już tylko czekać...

Jak na zawołanie na poboczu parkuje auto i wiem, że to ktoś z warsztatu. Podchodzę do pojazdu z komórką w dłoni, spodziewając się, że wysiądzie z niego podstarzały grubas z przetłuszczonymi włosami. Wyobraźcie sobie mój szok, kiedy z auta nie wychodzi mężczyzna, a dziewczyna.

Młoda, wysoka, szczupła i rozkosznie ruda dziewczyna.
Stoję tam, mrugając jak jakiś idiota, kiedy do mnie podchodzi.
- Cześć. Dzwoniłeś, prawda? - Pyta słodko kobiecym głosem i wpatrując się we mnie oczami zielonymi jak liście w słoneczny dzień.
Łoł. 
- Uuh... Przyjechałaś z warsztatu? - Pytam, kiedy już mogę coś wydukać.
Uśmiecha się niewesoło, jakby była przyzwyczajona do takich reakcji.
- Rodzinny biznes. Zobaczmy co jest nie tak z twoim samochodem.
Kiwam głową i idę za nią do swojego auta. Podkłada mi otwartą dłoń pod nos, prosząc o kluczyki. Podaję je jej z ociąganiem, co kwituje krótkim uniesieniem brwi. Nic nie poradzę, że jestem tak przywiązany do mojego Range Rovera. Wchodzi do samochodu i przyciskiem otwiera jego maskę. Potem sprawdza wszystko po kolei, a ja nie mogę oderwać od niej oczu; Wciąż jestem w szoku, że to ją przysłał mechanik.

Przecież to dziewczyna. Na dodatek jest młoda, prawdopodobnie w moim wieku. No i nie rozpoznaje mnie, co oznacza, że nie jest napaloną fanką.
- Więc, czy moje auto powróci do świata żywych? - Pytam, potrząsając głową i próbując pozbyć się zaskoczenia.
Pochylam się nad samochodem, próbując zajrzeć w jej oczy, ale jest zbyt skupiona na problemie.
- Ta, da się go naprawić. Zapomniałeś o chłodnicy. Typowe. Silnik nie wytrzymał i po prostu się przegrzał. Zabiorę go do warsztatu, żeby zobaczyć czy zresztą jest w porządku. Możesz wrócić ze mną, jeśli chcesz. - Odpowiada i podnosi się, napotykając moje oczy.
- Pewnie. Jestem Harry tak poza tym. - Przedstawiam się, podając jej dłoń. - Zapominalski właściciel samochodu.
- Hannah. - Potrząsa moją ręką, uśmiechając się uprzejmie. - Świetny samochód, tak poza tym.
- Dzięki. Mam przyjaciółkę, która w przyszłości zamierza go poślubić, więc ma wielkie powodzenie wśród kobiet, jak widzisz. - Żartuję i po niewielkim uśmieszku widzę, że ją rozbawiłem.
- Nie zrozum mnie źle, ale... Czy my się już kiedyś spotkaliśmy? Wydajesz się jakoś dziwnie znajomy. - Mamrocze.
Tak... może i nie jest wielką fanką, ale musiała o mnie słyszeć, albo widzieć na okładce jakiegoś magazynu.
Uśmiecham się do niej zuchwale.
- Tak, myślę, że mnie znasz, to znaczy... nie osobiście, do teraz. - Mówię do niej leniwie, a ona reaguje, choć nie tak jak się spodziewałem.
Cofa się o kilka kroków, zwiększając między nami dystans i podejrzliwie marszczy brwi.
- Tak, chwila... Wiem! - Woła trochę bardziej entuzjastycznie, a mój uśmiech się poszerza. - Jesteś przyjacielem Eda Sheerana! I masz jakiś zespół, prawda?

I tymi słowami miażdży moje ego.
Nie zna nawet nazwy mojego boysbandu, a przecież na litość boską: Jesteśmy wszędzie!
Właśnie wróciliśmy z światowej trasy koncertowej, a wyprzedanie wszystkich biletów, w każdym cholernym kraju było kwestią minut. Jak to możliwe, że ona wciąż nic o nas nie wie...
Zna Eda i po blasku jej oczu, mogę stwierdzić, że jest jej idolem. Nie wiem dlaczego, ale czuję przez to zazdrość.
- Uuh...Chciałaś powiedzieć One Direction, prawda? Do tego zespołu należę. - Mówię, wciąż mając nadzieję, że zrobię na niej wrażenie. Lekko wzrusza ramionami, a ja wzdycham, niedowierzając. Ona tak na poważnie?
- Tak, chyba tak. Widziałam Cię z Edem na kilku zdjęciach i miałeś podobno wystąpić nawet w teledysku do Drunk. - Mówi, znowu podekscytowana. Tak z pewnością jest jego fanką. - Och, zaczynam być niegrzeczna, prawda? Przepraszam, strasznie go uwielbiam i nic na to nie poradzę. Wróćmy do obowiązków. No chodź.
Nie czeka na odpowiedź. Po prostu przechodzi obok mnie i umieszcza haczyk z liną pod maską mojego samochodu. Nie mogę przestać bezmyślnie się na nią gapić.
- Idziesz? - Pyta, a ja wzdycham, żeby wyrwać się z transu. Kiwam głową i wchodzę do jej auta.
Podczas jazdy Hannah kompletnie ignoruje moją obecność i nawet nie próbuje ze mną rozmawiać.
Prowadzi w zamyśleniu i wsłuchuje się w piosenkę Eda, która leci z głośników na cały głos. Gapię się na nią, szczerze zafascynowany tym, że nie zwraca na mnie najmniejszej uwagi. Odkąd zostaliśmy połączeni w zespół to nie zdarza się często. Wszystkie dziewczyny, które poznaje od razu pchają mi się w ramiona, albo hm... do łóżka.
Nie Hannah. Wygląda na to, że ma w dupie to kim jestem. Ma mnie za zwykłego klienta – jednego z wielu facetów, zbyt głupiego, żeby wpaść na pomysł wymienienia chłodnicy w swoim samochodzie. Dla tej rudowłosej dziewczyny nie jestem Harrym Stylesem, megasławnym piosenkarzem i światową gwiazdą. Jedyną istotną rzeczą, jest to, że jestem przyjacielem Eda Sheerana. Nie mogę nic poradzić na to, że czuję się przez to, jak rozdeptane, jeszcze ciepłe gówno.

Czy to tak się czuje Ed, kiedy poznaje jakąś fankę, która rozmawia z nim ze względu na to, że jesteśmy przyjaciółmi? O człowieku, to jest naprawdę cholernie do dupy.
Mimo tego, że Hannah wcale nie udaje, że mnie uwielbia tylko po to, by być bliżej Eda, to uczucie i tak jest całkowicie do bani. Muszę z nim porozmawiać i powiedzieć, że jest mi przykro. To okropne, kiedy ludzie rozpoznają Cię nie dzięki twojej pracy, a ze względu na to z kim się przyjaźnisz.

Kiedy przyjeżdżamy do warsztatu Hannah wciąż nie poświęca mi dużej uwagi i zastanawiam się jak to zmienić. Zakład nie jest szczególnie duży, jest tu kilku facetów, którym spod samochodów wystają tylko stopy. Oprócz Hanny jest tylko jedna kobieta, siedząca za biurkiem i odbierająca telefony. To chyba ona rozmawiała ze mną przez telefon, zanim wysłała na miejsce Hannah, żeby przyszła mi na ratunek.

Kobieta ma przyjść na ratunek mężczyźnie?!
O człowieku przez te słowa, czuje się jak zraniona panienka. Nigdy więcej tego nie powiem. Nawet w myślach.

Obserwuje Hannah, kiedy uwalnia moje auto od liny.
- To nie powinno zająć mi długo. Tam jest poczekalnia, Sheila jest naprawdę miła i powinieneś dobrze się nią czuć. - Mówi, wskazując niewielkie pomieszczenie za nami. Nawet nie zapytała czy chcę zobaczyć to, co będzie robiła mojemu biednemu samochodowi.
- Huh... Mogę zostać z tobą? - Pytam, sam nie wiedząc czemu. Lubię samochody, ale nie interesuje mnie to co mają w środku. Wolę projektować wygląd, niż przyglądać się ich częściom.
- Jesteś pewny? To będzie naprawdę nudne. Trochę schłodzę twój silnik i sprawdzę czy z resztą jest okej. Maksymalnie zajmie mi to pół godziny. - Powtarza i zastanawiam się czy chcę się mnie pozbyć. Kto wie... może mnie nie lubi?
- Tak, jestem pewny. Jeśli nie jestem, aż tak głupi, to może się czegoś nauczę i nie popełnię znowu tego samego błędu, a jeśli nawet to będę wiedział jak to naprawić. - Uśmiecham się do niej z nadzieją, że te słowa jakoś ją do mnie przekonają, ale ona tylko wzrusza ramionami.

Nawet nie próbuje zaprzeczyć, że nie jestem głupi!
- Jeśli tego chcesz to pewnie. - Mówi cicho i odchodzi, jakbym w ogóle tam nie stał.
Moje oczy powiększają się, kiedy widzę jak się oddala. Nie zareagowała na żadną próbę nawiązania kontaktu,i nie odpowiedziała na żaden z uśmiechów, które jej wysyłałem! Czy naprawdę nie obchodzi ją moja obecność? Czy naprawdę nic dla niej nie znaczę?

Jęczę w myślach i idę za nią. Moi kumple nie mogą się dowiedzieć o tym, że na świecie istnieje dziewczyna, która mnie ignoruje. Zwłaszcza Moni. Gdyby to wiedziała nigdy by mi nie odpuściła.

***

Jeśli przeczytałaś zostaw po sobie komentarz, choćby krótkie czytam z anonima. Dla ciebie to kilka sekund, a dla mnie ogromna motywacja.


Do soboty! :) Wasza @HahahahaHazza

Pytania:

Wpisz się tutaj jeśli chcesz być informowany.

43 komentarze:

  1. zajebisty! cały czas się ryłam jak harry w myślach se mówił"Kobieta ma przyjść na ratunek mężczyźnie?!O człowieku przez te słowa, czuje się jak zraniona panienka. Nigdy więcej tego nie powiem. Nawet w myślach"normalnie srać ze śmiechu :D czekam na następny z OGROMNĄ niecierpliwością xx @rachu_ciachu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Więcccc czytam. :D Super, początek. Szczerze to nigdy bym nie pomyślała, że wszystko tak to się zacznie. xD Z niecierpliwością czekam na kolejny. Ily ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Wapniałe *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. CZYTAM :) Biedny Harry i jego ego :) Juz lubie Hannah, przynajmniej nid jest napalona fanka :) wgl, nie wiem kto do Moni ( to pewnie dziewczyna z innej części tej serii, nie? ) swietny rozdział ;) czekam na kolejny, może Harry się czegos w nim nauczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowicie tłumaczysz, Ty jesteś niesamowita, czytam czytam i będę czytać :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne *-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahah świetny rozdział :)
    A Hannah jeszcze lepsza :P Nie ma to,jak ignorowanie Harry'ego Stylesa ;) I ma u mnie wielki plus za to że jest fanką Ed'a <3
    Noo Harry dzisiejsze spotkanie dało ci do myślenia, nie? Jeszcze nigdy nie widziałam żeby rozdział był tak wypełniony przemyśleniami Stylesa. No, może że dwa razy. :)
    Cieszę się że zabrałaś się za tłumaczenie tego ff, po zapowiada się naprawdę ciekawie ;)
    A akcja dzieje się przed wydaniem MM, nie?
    @sophies_swag xxx

    OdpowiedzUsuń
  8. Początek jest świetny - kompletnie zaskoczył mnie! Oczywiście jak najbardziej pozytywnie :) Podoba mi się, że Hannah jest taka niedostępna dla Harry'ego, czyli że nawet nie zwraca uwagi na jego sławę. Teksty o Edzie były naprawdę mocne! Nie mogę doczekać się następnego rozdziału xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział, dodaj w najbliższym czasie kolejny. Błagam

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę super rozdział. Zapraszam na mój blog. http://linaft-fan-fiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio wg nie mogę trafić na ciekawy ff...a tu proszę!
    Takie ciekawe opowiadanie :)
    Styles nie powinien się przejmować tylko swoim ego xD
    Ale podoba mi się 1 rozdział i czekam na nn :3

    OdpowiedzUsuń
  12. Początek jest super jestem ciekawa co będzie dalej
    @Mrs_Ola_Bieber

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się naprawdę fajnie :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie tłumaczysz :)
    Rozdział naprawdę zajebioza :D
    Hahahaha a Harry i te jego myśli
    Hahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  15. Irytuje mnie to że piszesz w czasie teraźniejszym. Mogłabyś pisać w przeszłym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miej pretensji do naszej kochanej tłumaczki, bo ona tłumaczy tak jak pisze autorka :) i to do niej powinieneś/powinnaś się zwrócić :)
      @Irydda

      Usuń
  16. Hahahah świetne, Harry i jego ego XD
    Zajebiście tłumaczysz ♥
    @PolandLovatic

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytam.
    Żartuję, komentarze mojego autorstwa będą dłuzsze :)
    Ojej, Harry, ktoś zranił twoje ego? No, przynajmniej się do tego przyznał :-P coś czuję, że Moni będzie moją ulubioną postacią haha xD
    Oczywiście jaram się jak głupia bo... ED SHEERAN! Kocham go normalnie i przez to kocham też Hannah, haha xD
    Dzięki, że to tłumaczysz :)
    @Irydda

    OdpowiedzUsuń
  18. genialne xx czytam ;*
    /@justin_ma_swag

    OdpowiedzUsuń
  19. Super rozdział czekam nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. już kocham to opowiadanie <3 hahahahah ale go zlała,omg

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowny <3
    @mruuczus

    OdpowiedzUsuń
  22. Haha Harry ma urażone ego :D Czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  23. Omg. Suuuuper *o* ❤ czekam na nn :) x

    OdpowiedzUsuń
  24. Awh świetny! Boshe kocham, kocham, kocham ♥ @LuvMyJaffaCakes

    OdpowiedzUsuń
  25. Hah ale Harry sie wkurzył, że nie wiedziała kim jest xD
    @DemiMyQueen69

    OdpowiedzUsuń
  26. Hehehehheh :D czytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. No całkiem fajnie się zaczyna ;D @my_drug949

    OdpowiedzUsuń
  28. Dobrze się zaczyna. Moim zdaniem naprawdę świetne i oby tak dalej ! Z niecierpliwością czekam na następny rozdział <3 !
    @nooneinsomeone

    OdpowiedzUsuń
  29. hahah Harry wydaje sie być lekko rozdrażniony faktem, iż ona się nim zbytnio nie zachwyca xD
    @zaynata115

    OdpowiedzUsuń
  30. OMGQwikujhdw *O*


    Cudoo <3 / @asia15142

    OdpowiedzUsuń
  31. hahahah już to uwielbiam!
    widać, że Harry nie może się pogodzić z tym, że ona go ignoruje XD
    Oj, biedny :c XD
    No nic, nie każda może za toba latać i sikać w majtki na twój widok, co nie Styles?
    genialny jest, czekam na next
    @ILooveCurlyHair

    OdpowiedzUsuń
  32. biedny Harry XD :c czekam na nexta z niecierpliwością c: @LittleMe1772

    OdpowiedzUsuń
  33. Supeer. :* @WeronikaKrzyano

    OdpowiedzUsuń
  34. shdgafas *o* Ta dziewczyna powala xDD Rozdział jest meega ^^ Czekam z niecierpliwością na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudo @.@ czytam n.n @wilk_julia

    OdpowiedzUsuń
  36. Już, mogę powiedzieć, że zakochałam się w głównej bohaterce <3

    OdpowiedzUsuń